CHIA , fenomenalne dziedzictwo Indian
Z rozmów z Wami wynika, że mimo początków Lata wiele osób czuje się w jakiś niewytłumaczalny sposób zmęczonych i osłabionych. Nic Wam się nie chce i czujecie spadek sił witalnych.
Mam nadzieję, że jakoś dacie radę, bo jeszcze tylko jeden Dzień pozostajemy w energii Marsa. Była ona przy Nas cały Czerwiec, aczkolwiek powoli od kilku tygodni odchodziła, aby już na początku Lipca zniknąć zupełnie. Możecie jeszcze troszkę czuć pewnego rodzaju dezorientacje na początku nowego Miesiąca, jednakże nie będzie już ten stan tak ciężki.
Dla tych, którzy chcą poprawić swoje samopoczucie i nabrać wigoru polecam fantastyczne nasiona CHIA. Pewnie o nich słyszeliście, ponieważ ostatnio stały się bardzo modne. Są to nasiona szałwii hiszpańskiej. Od dawien dawna były spożywane przez Azteków i Majów. Indianie uważali, że dodają siły i energii do pracy. I w istocie tak jest.
Wypróbowałam na sobie samej i muszę przyznać, że dają niezłego kopa porównywalnego do napojów energetycznych.
CHIA oznacza siłę. Są bogatym źródłem kwasów Omega 3 i Omega 6 w odpowiednich proporcjach, które są bardzo ważne dla zdrowia Ciała i Umysłu. Nasiona Chia są bogate w witaminy i minerały oraz przeciwutleniacze. Zaopatrują organizm w Vit. E , która jest źródłem młodości oraz vit.B. Dostarczają dzienne zapotrzebowanie na niacynę, wapń, fosfor, magnez, żelazo oraz cynk.
Zapobiegają zbyt wczesnemu starzeniu się skóry a także polecane są dla osób odchudzających się. Wspomagają trawienie, pęcznieją w żołądku co zmniejsza uczucie głodu. Zawierają w sobie dużo błonnika, co sprzyja regularnym wypróżnianiu się, przez co wszelkie złogi zaległe w jelitach są wydalane.
Nasiona Chia kumulują w sobie płyny przez co zapobiegają odwodnieniu organizmu. Często stosowane są w dietach sportowców. Polecane są również dla cukrzyków, ponieważ spowalniają wchłanianie cukrów oraz wspomagają regulacje ich w układzie krwionośnym. Są doskonałe przy wspomaganiu pracy mózgu i Serca. Naukowcy potwierdzili też, że pomagają wyjść ze stanów depresyjnych. Powinny być spożywane przez dzieci, młodzież a także kobiety w ciąży, ponieważ wspomagają w prawidłowym rozwoju układu kostnego a także regenerują tkanki. Dla osób starszych nasiona te polecane są ze względu ochrony przed demencją oraz potrzebne są do naturalnego wzmocnienia całego organizmu.
Ważna jest ilość spożywania nasion Chia. Otóż zapamiętajcie, że można zjeść jedynie jedną łyżkę Dziennie. Ze względu na dużą ilość błonnika (podobnie jak siemię lniane) spożywane w większych ilościach niż zalecane, mogą doprowadzić do upośledzenia pracy jelit. Nie powinny być spożywane przez osoby z problemami układu pokarmowego oraz w stanach zapalnych jelit.
Poza tym polecane są jako suplement codziennej diety. Jak stosować te fantastyczne nasiona? Otóż ja wsypuję jedną łyżkę nasion do miseczki i zalewam czterema lub sześcioma łyżkami dowolnego płynu. Ostatnio wlewałam mleko migdałowe, ale można też zalać zwykłą przegotowaną wodą. Chia mają to do siebie, że bardzo szybko pęcznieją. Z tych proporcji, które przedstawiłam wychodzi coś na wzór gęstego budyniu czy kiślu.
Nie mam odwagi zjeść suchych ziaren czy nawet zmielonych. Nie chcę sobie wyobrażać, że coś pęcznieje mi w żołądku. Wole to zrobić zanim zjem. Zresztą gdy napęcznieją bardzo ciekawie wyglądają, co może stanowić bazę do wszelkiego rodzaju koktajli, deserów, ciast a nawet jako dodatek do lodów.
Same w sobie nasiona nie mają sprecyzowanego smaku. Są nijakie więc można dodawać je niemal do wszystkich potraw np. sałatek, ziemniaków a nawet mięs. Odnośnie porównania z siemieniem lnianym, które nie oszukujmy się, jakoś jednak smakuje, to zdecydowanie walory bezsmakowe Chia są naprawdę nijakie. Za to też lubię te ziarenka 😉
Jest pora Lata i ogromu świeżych owoców więc wypróbujcie nasiona Chia dodając je do koktajli. Ja zmiksowałam truskawki z odrobiną mleka i paroma łyżkami cukru (nawet słodkie zawsze wydają mi się kwaśne. Tak samo mam z mandarynkami. Moje kubki smakowe chyba są jakieś uwrażliwione). Wcześniej na jakieś 30 min przed, namoczyłam łyżkę nasion Chia w mleku migdałowym. Gdy napęczniało przełożyłam do szklanki, na to zmiksowane truskawki i odrobina bitej śmietany. Można dodać też odrobinę świeżej mięty dla podkreślenia smaku.
Nasiona Chia nie są drogie, za 200 gram zapłaciłam 7 zł. Są bardzo wydajne więc starczą na długo. Można je nabyć w sklepach ze zdrową żywnością. Nie mam pojęcia czy już są dostępne w hipermarketach.
Deser nie dość, że pożywny to również sprawdza się pod względem Magicznym. Dodaje Siły, poprawia wibracje energetyczne oraz przyciąga Miłość. Nic dodać nic ująć, a jedynie korzystać z darów Matki Natury.
Na Magicznej Linii będę dostępna od godzin południowych do godz. 22.00 z małymi przerwami. tel. 708 788 222 i 708 888 688.
Pozdrawiam Stokrotki!
Wasza Agga Soyala
🙂 WITAM PANI AGGUNIU 🙂
Tego mi właśnie potrzeba… 😉 Myślałam, że jesień i zima dawały mi tyle senności i niechęci do niczego ale lato się zaczęło a ja nadal senna i to już od wczesnych godzin… Jeszcze przed jesienią chodziłam do północy a teraz wcześnie zasypiam… Muszę koniecznie kupić te nasionka CHIA 🙂 Może coś mi pomogą? 😉 dziękuję za cenne rady pani Agguniu i ściskam cieplutko 😉 🙂
Pani Edytko pomoga, sama je stosuje. Tylko prosze jedna lyzke Dziennie 🙂
Dzień dobry 🙂
Ja tez potwierdzam 🙂 pomagają 🙂
o wlasnie 🙂 Jesli ma Pani jakies specjalne przepisy kulinarne to prosze je zamiescic, jak Pani chce 🙂
Ja używałam głównie w odżywkach, przed i potreningowych (bo białko i siła:) ) . Teraz dosypuję sobie praktycznie do wszystkiego 🙂 🙂 ale w internecie jest dużo ciekawych pomysłów. Polecam Ptasie mleczko z borówkami i Chia.
Tylko muszę je gdzieś poszukać ?
Dzień dobry,Pani Aggusiu. 🙂 Fajne ziarenka na odchudzanie. 🙂 A do tego widzę że mają różne witaminki i wiele innych zalet.Tak że chudnąć w tym przypadku, to nie znaczy że zubożeje nasz organizm pod względem odżywczym.Pani Aggusiu,a ja niedawno kupiłam mąkę kokosową.Pomyliłam się,bo chciałam mleko kokosowe w proszku.Postanowiłam,że je wykorzystam do racuszków z marchewki.Zawsze mi wychodzą ze zwykłej mąki bardzo ładne i złociutkie.Sypnęłam sobie dużo,no bo cóż,przecież to kokos.No i niestety, nie zamieniły się w placuszki w czasie smażenia,chociaż jajka dodałam do ciasta. 🙁 Dlatego wszystko zmieszałam i zjadłam taki kogiel mogiel.Jeszcze mam na dzisiaj,bo to bardzo syte. 🙂 Pisze Pani o pęczniejącej papce z Chia i dlatego przypomniało mi się, jak wcześniej postanowiłam,że spróbuję samęj mąki.Była ładnie pachnąca kokosem. 🙂 Połknęłam jedną łyżeczkę,potem drugą i trzecią.Poczułam wtedy jak zrobił się zator w moim gardle.Szybko złapałam za szklankę z wodą aby popić,to nawet woda z trudem popchnęła tę papkę.Uuu!,jednak to prawdziwa mąka zrobiona z kokosa.
Pani Aggusiu,jeśli chodzi o słodki smak owoców,to można je poczuć bardzo wyraźnie i intensywnie gdy się odstawi całkowicie cukier.Wiem,że Pani pracuje z energiami, to może cukru potrzebuje i nic się złego nie zadzieje.Jednak kiedy ja odstawiłam całkowicie cukier i piłam codziennie kwas l-askorbinowy bez cukru,to później jakikolwiek zjedzony przeze mnie owoc był boski. 🙂 Było czuć jego aromat i intensywny smak,chociaż nawet nie musiał być bardzo dojrzały. W tej chwili nie miałam kiedy kontynuować picia kwasu l-askorbinowego,bo jem codziennie jakieś owoce.Najwyżej co niektóre posypię ksylitolem(ale fińskim).Dzisiaj czas na czarne jagódki.Chętnie bym spróbowała z dodatkiem nasion Chia. 🙂 🙂 🙂
beda pyszne 🙂
Ja też próbowałam zrobić omlet z mąki kokosowej i niestety.. bardzo szybko pęcznieje więc natychmiast trzeba papkę wylać na gorącą patelnie a i tak mimo to się łamał. Potem zaczęłam robić z tej samej masy małe placuszki. Są bardzo syte !
Co do Chia to dzisiaj akurat miałam na deser serniczek chia z brzoskwiniami. To dwie małe kuleczki i do tego brzoskwinie pokrojone w paski. Nie znam przepisu bo to z cateringu dietetycznego z którego czasami korzystam 🙂
Pani Aggo nie zdążyłam powiedzieć, że spełnia się przepowiednia odnośnie zdrowia. Niestety nie jest to dobra wiadomość ale byłam ostrzeżona przez Panią. I działam już w tej sprawie by szybko załagodzić sytuację.
Pani Aggo może ten Mars, który idzie do przodu coś pomoże ruszyć moje sprawy.
Pozdrawiam 🙂
Magdo, 🙂 na drugi dzień z reszty tej papki zrobił się taki blok.Był bardzo dobry , słodki i kwaskowy(bo w skład ciasta dałam również kefir).A dzisiaj zrobię koktail z czarnych porzeczek z dodatkiem szałwii hiszpańskiej Chia.Ale będzie bomba witaminowa. 😀
Ja tez wlasnie zrobilam koktajl z czarnych porzeczek plus Chia 🙂
Pani Aggusiu, 🙂 ale fajnie. 😀
🙂
Pani Aggusiu dziekuje za podpowiedz odnosnie CHIA.? Jeszcze niemialam okazji skosztowac tych dobrodziejstw, ale musze sie w nie koniecznie zaopatrzyc, tym bardziej teraz kiedy czuje sie przemeczona ,ospala… a Pani widziala u mnie ten spadek energii….?
Pani Aggusiu,kupiłam na spróbowanie nasiona Chia.Najmniejszą paczkę jaka była to 150 g za 11.50 zł.Pisze,że kraj pochodzenia to Paragwaj.Zrobiłam sobie w miseczce mizerię z jednego ogórka i dodałam łyżeczkę tej szałwii.Jak otwarłam torebkę ,to jej zapach przypomina mi surowe kartofelki.Zresztą tak samo pachnie jak Pau’d Arco,które kiedyś brałam.Odczekałam 20 minut i teraz jem. 🙂 Mam mizerię w kropeczki. 🙂 Nie wiem czy zdążyło napęcznieć bo z ogórkami tak nie widać.Drugi raz zrobię z wodą i odczekam aby zrobił się kleik.Tak czytam jeszcze raz Pani tekst i widzę,że również jego dużą zaletą jest to ,że nie musi stać w lodówce w przeciwieństwie do oleju lnianego tłoczonego na zimno z krótką przydatnością do spożycia. 🙂 🙂 🙂
Dziękuję Pani AGGO Za ten wpis 🙂 Pani nas potrafi zainspirować do działania jest to super dziękuję 🙂 jeszcze nie próbowałam tych ziarenek , ale na pewno wprowadzę je w swój jadłospis 🙂
Pozdrawiam serdecznie wszystkie drogie Panie 🙂
dzisiaj z mango koktajlem wymieszalam 🙂
POZDRAWIAM CIEPŁO LILIO 😀
Ja tez jutro pójdę kupić te ziarenka:) Pozdrawiam serdecznie Wszystkich:)
Witam Pani Aggusiu kupilam ziarenka faktycznie nie mają smaku, zjadlam je z jogurtem bardzo smaczne i tanie za 250 gr zaplacilam 8,50 Pozdrawiam serdecznie;)
Tak jak mowilam sa bardzo wydajne. Jesli komus zalezy na odchudzaniu to tez swietnie sie sprawdzaja.