Wczoraj wieczorem wchodząc do Domu nawet nie spodziewałam się, że moja myśl o wodzie zrealizuje się. Cały Dzień w mniejszym lub większym stopniu myślałam o wodzie, miałam flesze ( tak nazywam moje jasnowidzenie) w których cały czas przelewała się woda i nawet będąc na spotkaniu osobistym z jedną z moich Fanek, też nie umiałam pozbyć się tego obrazu. Nie koncentrowałam się na nim zbytnio, ponieważ jestem przyzwyczajona, że widzę więcej i niekiedy nie zwracam na to uwagi. Mało tego, cały Dzień prześladowała mnie myśl aby zakręcić dokładnie kran.
Wróciłam do mieszkania, zapaliłam światło i zaniemówiłam…. z sufitu w przedpokoju kapała sobie woda. Kapała też w salonie i przebijała się wzdłuż sufitu, aż do okna. Woda, kropla po kropli zalewała też włącznik do światła i puszkę elektryczną.
Wkurzyłam się i to bardzo. Bałam się też, aby prąd i woda nie zechcieli ze sobą rozmawiać. Długo nie myśląc, zadzwoniłam do panów z pogotowia hydraulicznego. Przyjechali po 30 minutach. Ponarzekali, że to wszystko brzydko wygląda i poszli sprawdzić do sąsiadki. A zapomniałam powiedzieć, że też u Niej byłym i sprawdzałam w jaki sposób mnie zalała. O dziwo, nic nie odkryłam, bo wszystko było suche u Niej w mieszkaniu.
Panowie byli bardzo mili i uczynni zionący intensywnie alkoholem. Oznajmili mi, że nic nie mogą zrobić z zalaniem, ale zakręcili wodę i że już nie będzie kapało.
Czemu zawsze z pogotowia hydraulicznego przyjeżdża koleś, który jest podpity. Czemu nie potrafią pomóc i czemu wszystko odkładają na potem. To jest ich praca i podejmując się niej, powinni brać za swoje czyny odpowiedzialność. Jak można polegać na funkcjonowaniu pogotowia, gdy sami pomagający nic nie potrafią poradzić.
Zadzwoniłam do pogotowia elektrycznego i tu pan tłumaczył mi i przekonywał, że nie ma żadnego zagrożenia w tym, że woda dostała się pod włącznik światła i że to nic nie przeszkadza, że woda spływa ciurkiem po puszce z prądem. Podziękowałam i rozłączyłam rozmowę. Widocznie miał jakieś wyrzuty sumienia, albo stwierdził, że to co mówi nie jest prawdą, bo za chwilę oddzwonił i oznajmił, że przyjedzie za parę minut. Przyjechał i zabezpieczył instalację elektryczną.
Nie rozumiem co dzieje się, ze służbami, które powinny pomagać Człowiekowi a w efekcie są oburzeni, że ktoś ośmiela się do nich zadzwonić i jeszcze prosić o pomoc. Tak samo działa, od czasu do czasu straż pożarna. Jedno wiem, że cokolwiek się dzieje trzeba najpierw zadzwonić na policję, a dopiero potem oczekiwać jakiejkolwiek pomocy i interwencji. Z tą policją też różnie bywa, ale póki co, są to służby jeszcze najlepiej funkcjonujące.
Wszelkie pogotowia zaczynając od medycznego a na technicznym skończywszy działają do d…y. Kim są Ci ludzie tam pracujący i czemu podjęli taką pracę, jak nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji. Uczęszczałam kiedyś (poszłam z ciekawości) na kurs ochroniarski na którym wyraźnie powiedziano, że wszelkie zgłoszenia należy traktować poważnie i sprawdzić je. Było to wiele lat temu, więc może już dzisiaj jest inna nauka, taka aby brać kasę i mieć gdzieś zgłaszających się z problemem Ludzi.
Z uwagi na lejącą się po ścianach wodę nie mogłam być dla Was dostępna na Magicznej Linii w takich godzinach jak zwykle. Mam nadzieję, że jutro (wtorek 19.01.2016) będziecie mogli porozmawiać ze mną już o stałych porach.
Na Magicznej Linii będę dostępna tel.708 788 222.
Pozdrawiam mocno!
Wasza Agga Soyala
Dzień dobry Pani Aggo Czytam codziennie bloga, ale nie miałam odwagi napisać. Dopiero dzisiejszy artykuł skłonił mnie do tego. Ma Pani rację, ja też jesienią miałam przeboje z pogotowiem wodnym. Przyjechali panowie pijani i też mi nic nie pomogli. Dopiero po ostrej interwencji mojego męża udzielili pomocy.
Witam Pani Agguniu 🙂 .
Witam wszystkie blogowiczki 🙂 .
Ja mam pozytywną opinię na temat pogotowia wodnego . Przyjechali naprawili na trzeźwo jeszcze w ekspresowym tempie .
Sama pracuję w branży farm. gdzie po godzinach trzeba pomóc ludziom jakoś nikt nie narzekał że nie otrzymał pomocy . Kiedyś kiedy ludzie nie mieli komórek czasem zdarzało się dzwonek o trzeciej nad ranem i pytanie która godzina . Było też pytanie w jakiej miejscowiści jestem a to jakaś osoba zagubiła się na weselu . Różne były dziwne pytania .
Serdecznie pozdrawiam Pani Agguniu buziaki przesyłam . Teraz będzie już bez awarii :-). Pozdrawiam wszystkie koleżanki buziaki . Marysiu i Edytko buziaki 🙂
Basiu, 🙂 ciekawą,urozmaiconą i niemonotonną masz pracę. 🙂
Pani Aggusiu,
Rozumiem Panią i to jak dobrze.. Ale mam nadzieję, że wielkich zniszczeń nie ma…
Trzeba sprawdzić jak są połączone rury… Mnie kiedyś /jak mieszkałam w wieżowcu/ zalała sąsiadka z góry po przekątnej, a nie jak sądziłam nade mną.. Zapomniała, że przygotowywała sobie kąpiel i oglądała telewizję, a woda sobie cienkim strumieniem się lała…
Życzę minimalnych napraw po tej wodzie…
Serdeczności i do usłyszenia 🙂 🙂
A mnie dlatego niedawno zamarzyło się mieszkać w domu wolno stojącym,bez sąsiadów. 🙂
Ha,a mnie się śniło że jestem w jakiejś łazience i widzę muszlę klozetową.Spłuczka w niej tak zadziałała ,że woda miała bardzo silny strumień, że cała wytrysnęła daleko przed siebie.
Pani Aggusiu,też tak o tym niedawno myślałam,że właściwie nikomu się nie chce poważnie traktować swojego zawodu,oczywiście po za wyjątkami.W każdym zawodzie szukają jakby tu zarobić na innych,ale nie do końca pomóc,by klient, pacjent,czy petent co jakiś czas powracał,aby był biznes.Do czego to prowadzi?Do depopulacji,do wyniszczenia jeden drugiego.Nawet jak ten najsilniejszy zostanie i będzie się cieszyć dobrobytem, to przed kim się będzie nim chwalił?
Śniło jeszcze mi się dzisiaj,że znalazłam się na innej planecie.Dziwne uczucie,ale takie autentyczne. 🙂
Pani Aggusiu,Pani jest jedna z nielicznych która swoją pracę traktuje profesjonalnie w każdych warunkach i w każdej chwili. 🙂 Pozdrawiam. 🙂 🙂 🙂
Pani Aggusiu mam nadzieję, że u pani już wszytsko wporządku z tą wodą, ach…
jakis czas temu moja mam miała ten problem ale z pogotowiem gazowym… brak słów
Nieraz sobie myśle czy Ci ludzi wybierają ten zawód z zamiłowania, czy ze względu na kasę, och jakże czasem brakuje ludzi z powołania
Pani Aggusiu czy będzie Pani jeszcze dzisiaj dostępna? 🙂
bede
super 😀
🙂 🙂 🙂
Dobry wieczór Pani Aggusiu 🙂
Najlepiej jak ma się jednego „opiekuna” mieszkania. Taką „złotą rączkę”.
Takiego miałam w poprzednim miejscu zamieszkania i takiego mam teraz.
Nigdy się nie zawiodłam 🙂
Wszystko zależy od tego, jakim człowiekiem jest dana osoba.
Zabezpieczenie to jedno. Druga sprawa żeby dojść jaka przyczyna była. To jest ważne
Basieńko – pięknie dziękuję za pozdrowienia 😀 Buziaki przesyłam 🙂 Trzymaj się cieplutko 🙂
Pozdrowienia dla Wszystkich zostawiam 🙂
Mario, 🙂 to dobry pomysł ze,,złotą rączką”.Kiedyś były takie w cenie,chociaż dosyć popularne.Teraz jednak też by się przydały.Najlepiej kilka,w różnych dziedzinach życia i wtedy świat jest piękny. 🙂 Dziękuję również za pozdrowienia i również pozdrawiam. 🙂
Pozdrawiam cieplo Kazimiero ☺
??????????????☺
Ach,jaki cudny ogród,Ilonko,dziękuję 😀 i pozdrawiam. 🙂
??
Pani Aggusiu, 🙂 ile myśmy były pozalewane w łazience i w kuchni. 🙁 i było również i tak że sąsiadka była zdziwiona że kapie nam ze sufitu,bo u niej nic podejrzanego się nie działo.Jej mąż aż z niechęcią oderwał kafelka jednego czy więcej aby zajrzeć do rur.Potem powiedział że już jest dobrze,a było dobrze aż do następnego potopu.
Dzien dobry p.Aggo od ktorej bedzie pani dzis dostepna?
jestem
Pani Aggo, faktycznie naczekałam się, tak jak Pani wczoraj w rozmowie mi powiedziała,bo rzeczoznawca się spóźnił ale sprawa została załatwiona sprawnie. Pozdrawiam 🙂
🙂
Dobry wieczór Pani Agguniu ?
Choroba trzyma mnie niestety…Dwa dni temu cały dzień wymioty od antybiotyku. Jestem bardzo słaba i dziś dostałam jeszcze dwa dni zwolnienia. Teraz doszedł suchy kaszel…Dostałam różne witaminy.
Buziaczki dla Pani, tak bardzo tęsknię za rozmową, bardzo mi potrzeba porozmawiać z Panią ?.
Pozdrawiam wszystkich ?.
Edusiu,a florę bakteryjną będziesz brała?
Edytko zycze Tobie duzo zdtowka ☺???
trzymaj sie cieplo ?????????????
Ilonko dziękuję kochana ?. Ale pychotka te owoce ?Buziaczki ?
buziaki Edytko ☺?
Już skończyłam Kaziu brać.
No dobre i tyle,a teraz kefir trochę podgrzany i zsiadłe mleko,kiszone ogórki i kapustę koszoną. 🙂
Bedzie pani dzis jeszcze na linii?jak tak to o ktorej?
bede od 19.00