Rozmawiajac dzisiaj z Wami, odnioslam wrazenie i czulam, iz bardzo wielu z Was czuje sie oslabionych i zrezygnowanych. Bardzo wiele osob bylo przybitych i smutnych. Niestety jest to w wielu przypadkach wplyw zmian energetycznych. Zmienily sie Zywioly, ktore sie Nami opiekuja i u slabszych , wrazliwszych ludzi jest to bardzo odczuwalne na poziomie myslowym i fizycznym. Jesli Ty uwazasz, ze potrzebujesz w najblizszych dniach dodatkowej poracji energii , to mozesz zawsze do mnie zadzwonic po Rozowa Mgielke , ale rowniez mozesz sama sobie pomoc. Nie uzyskasz w ten sposob, az tak silnej energii jak Rozowa Mgielka aczkolwiek efekty sa zadowalajace 🙂 W jaki sposob ? Dosc prosty :). Musisz poczekac az, Dzien bedzie pogodny i sloneczny ( mam nadzieje , ze lada moment tak bedzie ). Gdy juz doczekasz sie slonecznego Dnia, wyjdz na dwor z kawalkiem papieru. Narysuj na nim czerwonym kolorem ( najlepiej atramentem ) symboliczne Slonce. Nie wazne jak duze i jak bedzie wygladalo, wazne , ze dla Ciebie bedzie to najpiekniejsze Slonce jakie potrafisz narysowac. Nastepnie poloz kartke w miejscu dobrze oswietlonym promieniami slonecznymi. Zabezpiecz rysunek, aby nie odfrunal, malymi kamyczkami. Zostaw obrazek na co najmniej godzine aby mogl sie naladowac cieplem , energiami slonecznymi. Gdy uznasz, ze juz uplynal wystarczajacy czas , podnies rysunek lewa reka a energia sloneczna splynie na Ciebie. Postaraj sie poczuc to cieplo oraz rozpierajaca Cie energie Slonca. Musisz przy tym byc bardzo skupiona i zaangazowana. Nastepnie zloz kartke na cztery i spal ja . Pozostalosci zakop w ziemi. Mam nadzieje, ze wykonacie ten zabieg i poczujecie sie lepiej. Mozna go stosowac w zaleznosci od potrzeb , ale nie wiecej niz raz w tygodniu. Opiszcie tu, na blogu, swoje wrazenia i emocje zwiazane z wykonywaniem w/w zabiegu :).
NOWOSC!!! Zapraszam serdecznie do polubienia i sledzenia moich zdjec na instagramie :
Na Magicznej Linii bede dostepna od godz. 12.00 do 17.00 z malymi przerwami na kawe. tel 708 788 222.
Pozdrawiam cieplo! Wasza Agga Soyala
Witam Pani Aggusiu Kochana 🙂 oraz Wszystkich tutaj 🙂
Zastanawiam się nad treścią Pani dzisiejszego wpisu. Dla mnie „trafiony w 10”.
Właśnie od jakiegoś czasu – określiła go Pani bardzo dokładnie – mam trochę bieganiny przy realizacji wróżby. Dokumenty załatwione już i 1 lipca ostateczne,
najważniejsze spotkanie.
O rety właśnie w tej chwili – jak piszę tutaj – jakiś ptak „odbił” się od okna.
Przebywam teraz w ulubionej zielonej oazie i jak zwykle po obudzeniu się, patrzę przez okno na zieleń. Widziałam moment jak ten ptak leciał prosto na szybę. Nie wiem co to za ptak, bo bardzo dużo odmian tutaj jest. Podobny był do wróbla ale większy. Może jednak to wróbelek, tylko taki wyrośnięty ?
Nic mu się nie stało …. odleciał.
Po raz pierwszy w życiu zdarzyła mi się taka sytuacja.
Pamiętam niedawne wpisy dziewczyn na ten temat i Pani odpowiedzi.
Pomyślałam … ciekawe jaką wiadomość ten ptak mi przekazał i ta właśnie w chwili, kiedy tutaj na blogu swój wpis umieszczam ?????
W tym momencie myślałam o moim nowym miejscu zamieszkania, bo właśnie z tym związana jest moja tutaj mała aktywność. Codziennie jednak parę razy „wchodzę” na blog i wszystko czytam 🙂
W dotychczasowym mieszkaniu prawie wszystko przygotowane do przeprowadzki. Jeden pokój „wyczyszczony” i rzeczy spakowane. Nie ma już zasłonek nigdzie i lampy zdjęte.
Za trzy tygodnie klucze do nowego mieszkania będę miała i wówczas zacznie się jego urządzanie 🙂
Wracając do dzisiejszego wpisu – właśnie ze mną jest tak, jak Pani napisała.
Fizycznie jest ok 🙂 Jednak, pomimo dobrych i oczekiwanych przeze mnie zmian, jakoś na poziomie umysłowym coś słabiej.
Poprzez dzisiejszy wpis, uświadomiła mi Pani, że brakuje mi psychicznego poweru. Szkoda, że tutaj nie mam nic czerwonego do pisania.
Muszę zadziałać 🙂
Oglądając Pani dołączone zdjęcie – pierwszą moją myślą było, usiąść na tym czerwonym „krzesełku”pomiędzy białymi ławeczkami 😉
Na razie tyle mojego wpisu.
Ciągle w głowie mam tego ptaka – jaśniejsze upierzenie na brzuszku miał.
Pozdrawiam ciepluteńko Pani Aggusiu oraz blogowe koleżanki 🙂 🙂 🙂
Edytko mocno trzymam kciuki za pozytywne załatwienie dzisiejszej sprawy 🙂
Przeprowadziłam małe „dochodzenie” 😉
Jak jestem na działce i wstaję, to zawsze odsłaniam firanki, aby drzewa, krzaki i trawę dokładniej widzieć. włączam laptopik i kawkę popijam. Magiczny poranny czas 🙂
Jak się okazało, gdy firanka odsłonięta jest, to w szybie odbija się pejzaż, na który spoglądam – więc drzewa na tle nieba. Myślę, że zmyliło to mojego porannego „gościa”. Mam nadzieję, że nie odniósł żadnych obrażeń, jednocześnie „nauczył” się większej ostrożności i tego, że należy bardziej uważnym być.
Niestety nasze oczy nieraz „skrzywiają” obraz i tego pewnie ten ptak doznał.
Wysokich i bezpiecznych lotów ptaszku 🙂 🙂 🙂
Do zobaczenia na trawniku 🙂
Marysiu, nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo brakuje Ciebie na tym blogu 🙂 🙂 🙂
buziaki przesyłam 🙂
EB-)
o tak
♥ KOCHANA PANI AGGUNIU! ♥
Sprawdzają się nareszcie sprawy finansowe, tak się cieszę bo wiem, że będzie lepiej 🙂 Sprawdziło się również odnośnie szkoły 🙂
Pozdrawiam cieplusio dziękując za wszystko 🙂
Ja bym potrzebowała pozbyć się nadmiaru energii, gdyż jestem roztrzęsiona, nie mogę się skupić. chodzi mi oczywiście o nadmiar tej negatywnej. Czy tutaj też pomoże zaproponowane działanie, czy też zaleca Pani coś innego?
Witam dziewczyny – masz Marysiu rację i u mnie ta sama sytuacja i stan emocjonalny 🙂 jestem bardzo wszystkim zmęczona – ten wpis (Pani Agga, wszystko wie) jest o mnie.
Cierpliwości kupiłam sobie na zapas 🙂 myślę jednak że kiedy mi jej brakowało jakoś więcej emocji w sobie i życia miałam.
Marysiu wszystko co dobre jest właśnie przed nami 🙂 to jak z ruszaniem samochodu na początku niby jedzie wolno ale ten bieg 1 i 2 są przecież najsilniejsze teraz musimy się wytężać żeby potem tylko włączyć 5 i minimalnie hamulec i gaz, hamulec i gaz, ściskam Was wszystkich najmocniej jak umiem 🙂
Weroniko – super fajnie porównałaś do tych biegów w samochodzie 😀 😀 😀
Na koniec włączymy na luz i ekstra jazda „na gapę” będzie 😉
Za to zasłużona 🙂 Aby wówczas nie dać się złapać „drogówce” ….
czyli niepotrzebnym emocjom 🙂
Uściski serdeczne i ucałowania przesyłam Tobie 🙂 🙂 🙂
Weroniko,Marysiu ale sie usmiałam z tych waszych komentarzy 😀 z tych wesołych wpisow powstała by piękna ksiązka 🙂
Pozdrawiam WAS bardzo mocno 🙂
😉 🙂
Witam Pani Aggusiu 🙂 dzisiejszy dzien byl dla mnie bardzo intensywny ale tez wyczerpujący. Tak sobie mysle,ze nieraz pewne sprawy nas przytłaczają, a nawet niestety zachowania pewnych osób, mogą nam popsuc troche nastroj. To byl cięzki dzien, ale ciesze sie,ze juz wreszcie weekend 🙂 zycze spokojnego i udanego weekendu 🙂
Energio przybadz do mnie!