Rok 1978 i Twoja Wolność w 2017 Roku
Od samego Poniedziałku chcę zabrać Was w Przeszłość.
Przeglądając moją starą bibliotekę, natknęłam się na kalendarz a może raczej nie kalendarz, a czasopismo go przypominające.
W tym Roku ten kalendarz ukończył 39 Lat. Jak sami widzicie na zdjęciu jest na 1978 Rok.
Dzisiaj mamy 20 Lutego 2017 Roku. Dzisiaj Wschód Słońca był o godz 6:41 a trzydzieści dziewięć Lat temu, 20 Lutego 1978 Roku Słońce wzeszło o godz 7:42 Przez te 39 Lat wszystko się zmieniło, nawet Słońce wstaje wcześniej, aby zdążyć Nas obudzić.
W 1978 Roku ja miałam zaledwie sześć Lat. W sumie nie wiem co dokładnie wtedy robiłam, ale pamiętam początek Roku szkolnego w klasie tzw „zerówka”. Nie lubiłam do niej chodzić 😛
Wyobraźcie sobie, że cofacie się do 1978 Roku. Nie ma internetu, telefonów komórkowych, a stacjonarne są tylko dla wybranych. W sklepach ciężko kupić coś ciekawego i oryginalnego. Same musicie kombinować, aby ubrać się inaczej niż wszyscy, ponieważ nie ma wyboru nawet w zakupie piżam.
Nie pamiętam za bardzo tamtych Lat, aczkolwiek wydaje mi się, że wtedy Ludzie byli jakby mniej kreatywni, mniej pomysłowi aczkolwiek mimo wszystko byli spokojniejsi. Nie musieli być poddawani w każdej sekundzie informacjom, które obecnie zalewają Nas jak gorąca lawa.
W 1978 Roku Świat też pędził do przodu. Weszliśmy w epokę cementu, plastyku, nylonu, płyt pilśniowych i laminatów. Domy a raczej drapacze chmur powstawały jak grzyby po deszczu.
Mimo wiadomych w tamtym Czasie trudności Ludzie byli jednak spokojniejsi i pewniejsi siebie. Nie zamykali się na drugą osobę. W 1978 Roku spotykali się na prywatkach, rozmawiali ze sobą i mieli prawdziwych znajomych, a nie tak jak obecnie jedynie znajomych z portali społecznościowych. Nie liczyły się „lajki” i sztywny Świat udawanej przyjaźni.
Obecnie niby mamy wszystko super samochody, nieograniczony dostęp do całego Świata, a tak naprawdę nie mamy nic. Nie mamy nic prócz osób, które jeszcze z Nami wytrzymują i wspierają Nas.
Nie mamy WOLNOŚCI siebie. Coraz więcej osób nie potrafi być wolnymi. Jesteśmy kontrolowani na każdym kroku. Nieświadomie sami na to pozwalamy , ponieważ inaczej nie moglibyśmy funkcjonować w tym wolnym, a zarazem ograniczającym, obecnym Świecie. Kontrolują Nas banki, przeglądarki internetowe, Jesteśmy też obserwowani co robimy, gdzie Jesteśmy, co jemy itp. przez telefony komórkowe. Nie ma prawdziwej Wolności, jest jedynie jej złudzenie. Ci, którzy się zorientowali jak wielkie ograniczenia, kontrola na każdym kroku jest potężna, starają się ją zminimalizować.
Mam wielu znajomych, którzy nie posiadają np. telefonu, nie mają konta bankowego, a z internetu korzystają jedynie wtedy kiedy muszą. Te osoby są spokojniejsze, są pogodniejsze i nie pędzą nie wiadomo dokąd. One korzystają z uroków Natury. Potrafią wypoczywać i cieszyć się każdym Dniem. Też mają swoje problemy, ale mają większe poczucie Wolności niż ogół.
Przez te 39 lat Świat bardzo dużo się zmienił i Ludzie też, lecz każdy Człowiek gdzieś w swoim wnętrzu, potrzebuje ciszy i spokoju. Dla mnie Wolność jest stanem umysłu. Jest Wolnością samą w sobie. Można być Wolnym jedynie wtedy, gdy na to pozwolimy, gdy na to się zgodzimy i pokonamy wszelkie ramy w które inni chcą Nas włożyć.
Można mieć miliony ograniczeń płynących ze Świata zewnętrznego, ale jeśli Jesteśmy Wolni w środku samych siebie, to nic nie jest w stanie tego pokonać. Powinniście nauczyć się bycia wolnymi. Odrzucić wszelkie nakazy i zakazy. Oczywiście trzeba też stosować się do przepisów Życia w społeczeństwie, ale należy podchodzić do tego z rezerwą i bez przesadnego zdenerwowania.
Nic nie jest w stanie Was ograniczyć, jeśli Wy na to nie pozwolicie. Wolność jest stanem umysłu, a wszelkie ograniczenia zaczynają się też w Naszych umysłach. Są one tworzone przez Nasze Myśli na które pozwalamy i które się potem krok po kroku realizują.
Obecnie jest ogromny nacisk na to, aby MIEĆ. Zobacz, ciągle się spieszysz, ciągle mówisz, że z czymś nie zdążysz… Gdzie się śpieszysz, dokąd pędzisz…. gdzie się zatrzymasz? Wydaje się, że w ostatnich Latach mamy mniej Czasu na wszystko, jakby Doba miała mniej godzin niż trzydzieści dziewięć Lat temu. Tak nie jest. Sami kreujemy sobie te krótsze Dni. Sami narzucamy sobie tak wiele spraw z którymi potem trudno jest sobie poradzić.
W 1978 Roku Ludzie też mieli problemy, obowiązki itp, ale potrafili Żyć. Teraz mało kto potrafi Żyć. Tak, wiem, że jest ciężko bo wszystko jest drogie , ale nie można ograniczać lub wręcz rezygnować z Życia przez ograniczenia zewnętrzne. Można nie mając ani grosza cieszyć się każdym Dniem.
Materia, te wszystkie domy, mieszkania, samochody, zobowiązania finansowe kierują, a często wręcz zabraniają Ludzim Żyć. Człowiek nie potrafi wyzbyć się natrętnych Myśli, które często są Myślami smutku, lęku i strachu przed Jutrem.
Możesz to zmienić i nie pozwolić, aby sprawy urzędowe, zawodowe czy każde inne, ograniczały Twoją Wolność, która Ci się należy. Nie przyszedłeś na ten Świat w kajdanach. Te kajdany narzuciło społeczeństwo i Ty sam. Dlatego tak ważna jest Twoja Wolność wewnętrzna. Jeśli ją osiągniesz łatwiej pokonasz swoje trudne sprawy, zobowiązania i przeszkody z którymi obecnie się zmagasz. Pamiętaj, że nie Jesteś sam , ponieważ jest wiele osób koło Ciebie, które też nie ma tej wewnętrznej Wolności. Może nawet one same o tym nie wiedzą, że nie są wolne. Trudno, może kiedyś się obudzą z tego letargu a może nie.
Jeśli popracujesz nad sobą, będziesz potrafił odciąć się chociaż na chwilę od obowiązków, smutku i tego wszystkiego co masz jeszcze do załatwienia. Nie chodzi o to, abyś nagle stał się nieodpowiedzialny, ale o to, abyś w końcu przestał przejmować się 24 godziny na Dobę tym, co masz zrobić. Ty nawet jeśli śpisz, to zamartwiasz się. To nie jest normalne i to nic nie zmieni.
Naucz się być Wolnym od wszystkiego, od przytłaczających scenariuszy, które tworzysz w swojej głowie. To rewelacyjnie pomaga, aby nabrać świeżości, znaleźć rozwiązanie nurtujących Cię spraw oraz znacznie poprawia stan zdrowia fizycznego i psychicznego.
Gdy osiągniesz stan wolności wszystko będzie jakby łatwiejsze, chociaż problemy tak czy inaczej mogą potrzebować odrobiny Czasu na zakończenie. Jeśli pozwolisz sobie na tą swobodę bycia wolnym, znajdziesz Szczęście na każdym poziomie.
Jeśli nie wiesz jak to zrobić, zapytaj. Jestem zawsze wtedy gdy najbardziej mnie potrzebujesz i czekam na Ciebie na swojej linii. Razem znajdziemy rozwiązanie krępujących i ograniczających Cię sytuacji.
Pamiętaj, że nie wszystko jest stracone. Wszystko się zmienia, ale Ty stracony nie Jesteś, dopóki masz Siłę i Wiarę.
Za kolejne 39 Lat ponownie Świat będzie inny, a Ludzie będą całkiem ograniczeni, jeśli My teraz, nie pokażemy, nie nauczymy Młodych, co jest ważne i czym mają się kierować przy swoich wyborach.
Napiszcie jak wspominacie 1978 Rok, co wtedy robiliście, jak to wtedy było. Jest wiele osób Tu na blogu, które wtedy czekały dopiero gdzieś tam w Niebie, aby przyjść na ten Świat i nie znają Roku 1978 😉
Przypominam, że 20.02 wchodzimy w ostatni pełny Tydzień Lutego. Czeka też nas Tłusty Czwartek. Energie będą bardzo obfite i sprzyjające wszelkim początkom. Wszechświat ma dla Nas Tłusty Tydzień powodzenia i dostatku.
Jeśli chcecie zaprosić energię Obfitości do swojego Życia dotknijcie Magii przez rozmowę ze mną i moimi Kartami Tarota, Kartami Przeznaczenia czy Anielskimi.
Daj sobie szansę na to, aby energia Obfitości towarzyszyła Tobie i Twoim najbliższym przez kolejne Miesiące.
Na Magicznej Linii będę dostępna od godz. 14.00 do 23.00 z małymi przerwami na kawę.
Pozdrawiam moje Stokrotki
Wasza Agga Soyala
Och, Pani Aggo, jak to było dawno…W 1978 miałam 4 latka, ale co nieci pamiętam z tamtego okresu. Mieszkałam wtedy na wsi i to było coś fajnego. Dobrze pamiętam zimę stulecia (1978-1979), i te ooogromne zaspy. Na podwórkach były wykopane tunele, które prowadziły do studni z wodą 🙂 Ciężki to był czas, ale jakże urokliwy.
?Kocham wieś. Teraz nawet ona jest inna…
…niestety 🙁
tamta wieś była cudowna, bogata, pełna zwierząt w zagrodzie, gospodarzom też się dobrze żyło. Wracam z nostalgią to tamtych lat gdy jeździłam na wakacje do cioci…drewniane wozy drabiniaste którym jeździliśmy na odpust.
Zabieram dzieci czasami do skansenu wsi mazowieckiej, ale to nie to trochę bardziej odległe czasy niż lata 70, takiego skansenu jeszcze nikt nie zbudował :0
Teraz jedym zwierzakiem zagrodowym na wsi jest kot i pies, a gospodarze spędzają czas pod sklepem z alkoholem.
Mozy my zbudujemy 😛
w Warszawie jest muzeum PRL,
córka mi mówiła że jest pralka co wygląda jak kosz na śmieci z przykrywką 🙂 (frania)
odkurzacz co wygląda jak rakieta 🙂
telewizor co wybucha 🙂
jeżyk drewniany na kredki
aż muszę się wybrać ha ha ha
ale wsi z PRL-u to jeszcze nikt nie zbudował 😉
hahhahah Fajna ta Pani Corka 🙂
Dzień dobry. Masę czasu, ale jestem, to co się działo:) Pani Agguniu, kiedy Pani będzie?
Jestem dostepna
Witam Pani Aggo, mówiła Pani, że w lutym mogę mieć problemy z jelitami i proszę mam zatrucie pokarmowe ? Strasznie zcięło mnie z nóg tej nocy ale jest już lepiej. Ciekawe czy coś dzisiaj zjem? Tylko co?
Pozdrawiam ❤❤❤
Kurcze…
Pani Aggo udało mi się wyjść na spacer po soki i wafle ryżowe i wysłałam dla Pani płytę. Powinna być na dniach 🙂
Nie moge sie doczekac 🙂 Zycze zdrowia !
Dziękuje 🙂
Madziu życzę ci dużo zdrówka ☺?
Dziękuje Ilonko 🙂
Ha ja miałam 2 latka, nic nie pamiętam niestety ale opowiem jedną historię z dzieciństwa.
Miałam może 5 lub 6 lat byłam u babci na feriach i jak to wtedy były srogie zimy nie to co teraz.
Cała rodzina w komplecie niedzielny obiad i babcia gotowała na piecu kaflowym wodę na makaron (uwielbiałam przesiadywać koło pieca i dokładać trocin, ten zapach ,ciepło ),ale Anetka baranek nieposluszny podeszłam pod nogi babci jak cedzila makaron i pół tego wrzątku wyleciało na mnie.Cala strona prawa poparzona ,kwaśne mleko w ruch i pianka szok i płacz.
Blizn nie ma .Ale to nie koniec, na drugi dzień wszyscy do pracy a ja sama z babcią,ciemno już było babcia poszła nakarmić kurki ,świnki i miałam czekać grzecznie, a że babulenka długo nie wracała (tak mnie się wydawało), to na ten siarczysty mróz wylecialam z domu w piżamie,szlafroku mojej cioci i w czym w klapkach na obcasie bo butów nie mogłam znaleźć.Jak mnie babcia zobaczyła to zawału nie dostała i do teraz wszyscy się że mnie śmieją że dość że poparzona to w klapeczkach na śnieżyce wyszłam. Przeżyłam ?i nie chorowałam aż dziwne.
Ale fajne to były czasy mimo wszystko ludzie byli bliżej siebie.
Ale się rozpisalam?
Całuski dla wszystkich
ha ha ha
i na ten tłusty tydzień powodzenia i dostatku czekam 🙂
dzisiaj znowu ostro pracowałam by zapewnić sobie ten tłusty czas
Dzien dobry pani Agga☺niestety ten mlody z pracy znowu zakonczyl,chcialam dac znac,ze dzisiaj wpadlismy na siebie czyli na Roberta,sprawdzil sie kolejny krok z pani kart ☺☺☺nie rozmawialismy,ale znaczace usmiechy byly i patrzenie na siebie chwilowe☺☺pozdrawiam,bede probowac do pani dzwonic.
Jestem jestem do 23.00 🙂
Pani Aggusiu,
Szczęściara serdecznie dziękuje za dwie fantastyczne rozmowy. 🙂 🙂 🙂
Dziekuje tez 🙂
Pani Aggusiu, 🙂 78 i 79 r.był dla mnie najprzyjemniejszy,chociaż teraz już stał się obojętny.Niedawno rozmyślałam nad różnymi rzeczami i wstecz zaglądałam.
Wszystko to prawda co Pani pisze.Mamy ograniczenia wolności.
Jeśli chodzi o dobra materialne,to w dzisiejszych czasach ludzie chcą posiadać jak najwięcej rzeczy nowoczesnych.Jednak nie zawsze zdają sobie sprawę ze zagrożeń jakie one wnoszą.Myślałam o tym kiedy ludzie robią zakupy i jak łatwo można nas zwabić pięknymi kolorami świecidełkami,oryginalnymi opakowaniami,jak również niskimi cenami i fantastycznymi reklamami zachęcającymi do kupna.A okazuje się że zawartość pakunku jest lichej jakości,a nawet wręcz szkodliwe.Nie dziwię się ludziom,że dają się nabrać,bo jesteśmy wygłodniali pięknych rzeczy.Nie było kiedyś np. w ubraniach czy butach tak pięknych kolorów ,kształtów i zdobień jak teraz.Tak jest w każdej dziedzinie życia.A o,,wolności” z tamtych lat to już inna historia. 🙂
Bo lubię ?
Tak czytam sobie dzisiejszy wpis i choc w 1978r. nie było mnie jeszcze na swiecie to jednak dużo słyszałam o tym jakie kiedyś były czasy, przyszłam na świat jeszcze w latach kiedy nie było telefonow komórkowych na świecie, o ile dobrze pamiętam pierwsze telefony komórkowe pojawiły się w Polsce w czerwc u 1992 roku. To były czasy kiedy telefony ?byly bardzo drogie i nie każdy je miał. Pamiętam jeszcze taki moment żeby życie było inne ludzie byli bardziej życzliwi, pomocni, goście przychodzili bez zapowiedzi, każdego się przyjmowało, ugoscilo itp. A dziś czuję niepokój, lęk patrząc na to wszystko co się dzieje, jest dużo zazdrości, zawiści, niestety jest mało ludzi życzliwych, teraz to większość myśli o tym aby jak najwięcej korzyści mieć dla siebie, czasem czuję się zagubiona niby ma się znajomych ale to już nie są znajomi którym można zaufać, czasem człowiek by chciał pogadać, wyżalić, ale są ludzi którzy to mogą wykorzystać… Świat się zmienił w bardzo szybkim tempie ale ludzi niestety też. Od pewnego momentu bardzo mało oglądam telewizji, mam dość słuchania afer, która się ciągnie jedna za drugą, wzajemnego nakręcania się, kłótni, nienawiści, to smutne do czego człowiek jest zdolny zrobić dla własnych korzyści. Dlatego ważne jest to żeby w tym wielkim „chaosie” nikt nie zapomniał o tym kim jest i co tak naprawdę się liczy, musimy odnaleźć w sobie to siłę aby się nie poddać i pokazać światu że tylkodzieki dobrym czynom możemy zmieniać nie tylko siebie ale i innych, chciałabym aby nasz uczynki uratowały nie jedna zagubiona istotę..
Tak się cieszę że dane mi było trafić na Panią Aggusie, która podczas każdej rozmowy uczy mnie czegoś, uczy wyciągania wniosków, wejrzenia w głąb siebie a także pracy nad sobą, nad tym że dzięki naszej wewnętrznej siłę i wierzę możemy dużo ☺ Pani Aggusiu to wszystko co Pani mówi jest prawda, czasami sobie myślę kurcze jestem albo skomplikowana osoba albo sama sobie komplikuje życie, zupełnie niepotrzebnie ? Pani Aggusiu zastanawiam się nad tym ograniczeniami, które sama sobie zakładam ja chyba za bardzo wszystko niepotrzebnie analizuje i myślę czy wypada lub nie, co powiedzą inni, a przecież chodzi o to byśmy umieli w każdej sytuacji byc sobą i na luzie ☺
Bardzo piękny komentarz Pani Ilonko. Tak, nie wolno i nie mozna przejmowac sie tym co kto sobie pomysli, poniewaz to jest problem tej osoby a nie Pani. Ludzie zawsze tak czy inaczej beda gadac bo zawsze cos im nie pasuje. Wazne jest aby nie dac sie wstawic w ramki, ktore sa nam narzucone. Trzeba kierowac sie intuicja i Sercem a wtedy przyjdzie otwartosc,
Ilonko,masz rację że nie można się komuś zwierzyć,wyżalić bo to wykorzystają.Tylko Pani Aggusia wie wszystko 🙂
Dokładnie Kazimiero ☺ tylko Pani Aggusia zna nasze wady i zalety, wie najlepiej jak nam pomóc tak abyśmy nie usychali, lecz pieknie rozwijali sie, odważnie szli do przodu realizując nasze określone cele ?
Super wszystko mi się podoba co napisałaś, trochę tak jakby o mnie też .Mimo że jesteś młodsza odemnie to mamy podobne odczucia, fajnie że to nie tylko ja tak myślę.Nieraz zastanawiam się i pytam czemu tak późno się urodziłam , jakoś te czasy mnie przerażają.Im człowiek daje z siebie więcej tym mniej jest doceniany i czasami odwraca się to przeciwko.Tak dzięki pani Aggusi zmieniłam podejście ,czuję się świetnie(mam doła jak każdy ma nieraz),ale jestem wolniejsza wewnętrznie ,jestem mądra, ładna i mam kochane dzieci.
Mamy Ilonko chyba dużo wspólnego ?
Pozdrawiam i całuski?
Dziękuję Anetko za te słowa ??Pozdrawiam również bardzo ciepło ?? To miłe slyszec, że nie jest się samemu z takimi myślami i podejściem do życia,☺ Zawsze byłam poważnym troche nieśmiałym dzieckiem(taka stara dusza)? życie nauczyło mnie bardzo szybko realistycznego podejścia do życia. Tak jak piszesz podobnie było/jest że mną, to Pani Aggusia nauczyła i wciąż uczy takiego innego pozytywnego podejścia do życia, to czego dobrego robi z nami Pani Agga, w jaki sposób potrafi wpłynąć na zmianę myślenia, kochania i postrzegania siebie, tego co nas dookoła otacza i motywuje do działania, to tego nie potrafił zrobić nikt z mojego najblizszego otoczenia, Tego nieda się opisać słowami, ale Pani Aggusia to jest magiczna kobieta, która bez naszych podpowiedzi zna nasze myśli, obawy i lęki i wie co może być tego przyczyną…, a wtedy nie pozostawia nas samych ale pięknie podlewa i pielęgnuje abyśmy urosli bardziej silni i pewniejsi siebie.
Pamiętam taki jeden moment jak dodzwonilam się do Pani Aggi na wizje, to było już jak zamykali kosmike i Pani Aggusia powiedziała takie słowo, które utkwiło mi w pamięci, że „… to trzeba coś z tym zrobić, ja Panią tak niezostawie…” I wtedy moje serce się rozradowalo, że ktoś kto mnie nie zna, nie widział chce mi pomóc, przejął się moim głosem, poczułam się wtedy ważna i potrzebna. I to jest to że Pani Agga nie pozostawia nas samych z danym problemem tylko pomaga „znaleźć ten złoty środek” ??
P.s. cieszę się że Pani Aggusia stworzyła ten blog gdzie mozemy nawzajem dzielić się swoimi doświadczeniami i poglądami, gdzie każdy z nas ma inną może podobna historię ale łączy nas jedno – każdy z nas chce być szczęśliwy i spelniony oraz osiągnąć coś w życiu ?☺
Przepraszam ale w tekście przedstawiło mi się słowo zamiast”przejął się moim głosem”? miało być problemem ?
?Przyznam się, że się wzruszyłam ☺️
?dziękuję Pani Aggusiu ??
Ja też i rownież podzielam entuzjazm Ilonki odnośnie Pani bloga, ktory Pani dla nas stworzyła i swoją niebiańską, anielską magiczna linię ?
☺️☺️☺️
Ja już od lat kieruję się słowami Pani Agguni i tylko one dają mi wiarę i nadzieję na chwilę zwątpienia i różne ms smutki… Nie umiem już żyć bez tych cudownych rad…?
Dziekuje bardzo pani Aggo za rozmowe☺☺☺duzo mi ona pomogla i dala jak zawsze wszystkie z pania rozmowy☺☺☺
Bardzo mi milo. Karty zawsze znajda rozwiazanie i dadza podpowiedz 🙂
Pani Aggo a może w tamtych czasach nie było czasu letniego i zimowego i dlatego taka różnica w godzinie wschodu słońca?
Wlasnie sprawdzalam i nie wiem sama 😛
wg Wikipedia
W Polsce zmiana czasu została wprowadzona między I a II wojną światową tylko raz, w 1919 roku, później w czasie II wojny światowej, podczas okupacji hitlerowskiej w takich samych terminach, jak w Rzeszy Niemieckiej, następnie w latach od 1945 do 1949, od 1957 do 1964, od 1977 do 1981 i nieprzerwanie od 1983 roku (w związku ze Stanem Wojennym zrezygnowano ze zmiany czasu na letni w 1982 roku). Do 1995 czas letni w Polsce był odwoływany w ostatnią niedzielę września (a wprowadzany w ostatnią niedzielę marca tak jak obecnie).
Czyli wychodzi na to, że w 1978r był zmieniony czas i aż taka różnica 1h przy wschodzie słońca. WOW 🙂
Dzień dobry 🙂
Pani Aguniu, nie dopytałam o jeszcze jedną rzecz. Będzie pani dzisiaj ?
Jestem 🙂
Super 🙂 to dzwonię 🙂
Pani Aggusiu, 🙂 rozmawiałam na priv na facebooku z kimś z firmy z której mam kuchenkę ,w sprawie azbestu.Zapytanie wysłano do działu technicznego.Trochę czekałam i przyszła odpowiedź,że u nich nie ma azbestu. 🙂
To cale szczescie
BARDZO BARDZO MOCNO DZIĘKUJĘ !!!
Pani Aguniu, jest Pani naprawdę niesamowita. Wraca ochota do życia 🙂 Dziękuję to za mało 🙂
Czy Wy tez tak macie, że nie możecie się rozłączyć ???? Mogłabym rozmawiać godzinami ….
Dziekuje:) Faktcznie cos w tym jest, bo tak mi mowia Ludzie od Lat 😉
Marzenko ja tak mam za każdym razem ze mogłabym rozmawiac z Panią Aggusia bez końca ☺ ale te minuty tak szybko uciekają, że czasami muszę się pilnować żeby mi doładowanie się nie skończyło zanim usłyszę coś waznego, akiedy sie zapomnę to wtedy telefon sam się rozlancza
Pani Agguniu bedzie Pani jeszcze na Magicznej? Pozdrawiam serdecznie????
Cos zjem i bede do 23.00
Dziękuje za rozmowę Pani Agguniu! Jak cudnie było Pania znow słyszeć ? Od razu człowiek sie lepiej czuje i lżej na sercu????
?Dziękuję 🙂 Różowa Mgiełka płynie też przez rozmowę. Dobry Czas teraz nastanie ?
Pani Agguniu ,
Wszystko idealnie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ??? opowiem przy najbliższej okazji ?
Do usłyszenia ?
Pani EB i co warto było rozmawiać z moimi Kartami i krok po kroku iść za ich podpowiedziami?
Myślę, że tak i cieszę się, że dotarła Pani tam gdzie wiedziałam, że Pani będzie. Jeszcze to nie wszystko 😉 😉 🙂 🙂
Pani Agguniu już jest pięknie a Pani mówi że to jeszcze nie koniec ??? ???? o rany !!!
Hahaha EB jak miło widzieć Cię szczęśliwa ?? tak trzymaj ??
Pani Agguniu warto było !!! ?początki były trudne , trochę dreptałam po bezdrożach zanim znalazłam tą właściwą drogę, moją drogę …….. ?? jestem szczęśliwa – pięknie dziękuję i mam nadzieję że będę miała kiedyś możliwość podziękować Pani osobiście ????
wszyskiego dobrego dla wszystkich jeszcze błądzących i pozdrowienia dla tych co już znaleźli drogę ?
EB
Fajnie masz EB ? życzę dalszych sukcesów i dużo miłości !!!?
Ilonko, ja po prostu poddałam się magii Tarota ? kiedyś wyczekiwałam, analizowałam : sprawdzi się wróżba czy też nie ? a teraz przyjmuję do wiadomości i koniec? samo się dzieje a z czasem różnie ….. niektóre wróżby sprawdzają się natychmiast a inne odwlekają się w czasie ale to wszystko będzie , wcześniej czy później …?.
Ilonko wszystkiego dobrego-wytrwałości we wspinaczce po energetycznej drabinie- będzie dobrze ???
Bardzo pięknie Pani to wyjaśniła „a teraz przyjmuję do wiadomości i koniec” 🙂
Hahaha teraz to ja mądrala jestem !!! ? a ile w tym Pani pracy to tylko my wiemy ?
Dokładnie Pani Aggusiu EB pilnie to określiła ?
EB chyba coś w tym co piszesz , za bardzo rozmyślam, może analizuje muszę nauczyć się tego co tak pięknie ujelas „poddać się magii ” i „przyjąć do wiadomości koniec”??
Pozdrawiam ????
Ilonko nie miętoś w głowie wróżby bo w ten sposób trzymasz ją i nie pozwalasz jej realizować się ? po prostu wypuść ją …..Ok ?
Popieram 🙂
Pani Agguniu jestem chora tak jak karty widziały… Mało tu bywam bo leżę dużo i śpię… Dostałam zwolnienie jak Pani to przewidywalna…
1978 rok to również moja wyprawa do zerówki ?. Pamiętam rzeczy jakie mi mama wtedy kupiła do szkoły ?. Życie beztroskie małej dziewczynki z warkoczykami ?. A teraz? Tak…brak wolności tak w pełni tego słowa znaczeniu…W komórce śledzą i widzą czy dostępna, w smsach i rozmowach i ogólnie często czuję się zaszczuta.
Tak jak bym nie miała czym oddychać…Tak czasami się już czuję… To ogranicza i bardzo mnie męczy ale nie ma jak wytłumaczyć czasami komuś bo zaraz się obraża…
Dziękuję za wszystko PANI AGGUNIU ❤?.