Od czego zależy, że jedni są nieśmiali, a inni zdobywają Życie przebojem. Na pewno w dużej mierze ma znaczenie charakter, aczkolwiek otrzymanie poczucia bezpieczeństwa w okresie dziecięcym jest podstawą.
Dorosły powinien być odważny i zaradny. Powinien niczego się nie bać. Niestety prawda jest zupełnie inna. Nie każdy dorosły ma siłę i odwagę pokonywania codziennych trudności, które niejednokrotnie są nawarstwiane. Bardzo wielu dorosłych nie radzi sobie z codziennością. Być może na zewnątrz nikt nie zauważa ich lęków i fobii, ale w środku takiego dorosłego rozgrywa się istny dramat. Z jednej strony jest postrzegany w domu i w pracy jako osoba pewna siebie, charyzmatyczna i odnosząca sukcesy a z drugiej strony…..no właśnie… Jaka jest ta druga strona tej osoby.
W środku jest bardzo nieszczęśliwa i samotna. Zagubiona i żyjąca w ciągłym, narastającym lęku. Uważa, że sama sobie ze wszystkim nie poradzi. Lęk, fobia przychodzi bardzo cicho i podstępnie. Na początku może to być niesprecyzowany strach przed wyjściem z domu. Może to być jakaś niechęć przed samodzielnym wyjazdem, spotkaniem, rozmową. Z czasem lęk czy też fobia może narastać. U niektórych osób wszystko dzieje sie na przestrzeni lat, a u innych w ciagu kilku miesięcy.
Dorosły nie potrafi nad tym zapanować. Zaczyna myśleć i zastanawiać się czemu jest taki nerwowy i czemu czuje jakieś dziwne poddenerwowanie w swoim wnętrzu. Często pierwszymi objawami jest ciężar w brzuchu, drżenie rąk, nierówny i ciężki oddech. Objawy mogą się nasilać bez wyraźnej przyczyny. Jeśli nie zareaguje się w odpowiednim czasie, dojdą jeszcze trudności ze snem, przyspieszone bicie serca oraz wielka obawa przed zemdleniem.
Zbyt duże oczekiwania ze strony otoczenia mogą jeszcze dotkliwiej i konkretniej te lęki uwypuklić. Osoba dotknięta ogarniającym lękiem ma skłonności do popadania w panikę. Nie wie co się dzieje i obawia się o swoje Życie, ponieważ bardzo źle się czuje fizycznie. Jeśli się czegoś panicznie boisz, nie wiesz skąd wziął się u Ciebie ten lęk, to być może cierpisz na pewnego rodzaju syndrom opuszczonego dziecka.
Bez wyraźnej przyczyny czujesz strach, możesz mieć duszności, dreszcze, uczucie suchości w ustach. Obraz, który widzisz staje się jakby mniej wyraźny. Rezygnujesz i analizujesz, a przynajmniej starasz się omijać sytuacje, które taki lęk by u Ciebie wywoływały. Z czasem już nigdzie prawie nie wychodzisz.
Pozbycie się tych dolegliwości nie jest łatwe. W początkowej fazie, zanim sobie uświadomisz co to jest, nie możesz z tym nic zrobić. Potrzebujesz wtedy jedynie spokoju, ciszy i osoby, która w jakikolwiek sposób będzie Cię wspierała. Gdy już oswoisz się z tym wszystkim i stwierdzisz, że nic się nie dzieje, że nadal funkcjonujesz, zaczniesz obserwować siebie i sytuacje, które ten lęk mogą u Ciebie wywołać. Zaznaczam, że nie jest to łatwe i trzeba wiele pracy nad sobą, aby nabrać siły do walki.
Najlepszym sposobem w późniejszym etapie jest przełamanie tego lęku przez stawienie czoła danej sprawie np. jeśli paraliżuje Cię praca, należy przeanalizować kto i co Cię w niej denerwuje, jeśli masz lęk przed podróżami to po prostu wyjedź gdzieś. Nie obawiaj się, nic Ci się nie stanie.
Musisz nauczyć się obserwować samego siebie, a wtedy dasz radę pokonać wszelkie przeszkody. Syndrom opuszczonego dziecka minie, jeśli Ty będziesz dobry dla siebie. Jeśli nadal nie wiesz jak poradzić sobie ze swoimi trudnymi emocjami, śmiało możesz mnie zapytać. Razem na pewno znajdziemy drogę wyjścia z tej trudnej sytuacji. Ja nikogo nie oceniam i zawsze patrzę obiektywnie na daną sprawę. Skoro coś jest dla Ciebie ważne, to jest ważne i dla mnie i moich Kart Tarota.
Na Magicznej Linii będę dostępna od godz.11.00 tel.708 788 222.
Pozdrawiam ciepło!
Wasza Agga Soyala
Pani Aggo chyba napisała Pani o mnie…. Ja przechodziłam przez to. Teraz czuję się dobrze, ale musiałam walczyć o ten spokój. Pozdrawiam
Pani Aggusiu, 🙂 Pani to jest terapeutka. 🙂 Miałam tak przez większość mojego życia.Gdzie nie pojechałam to przyjeżdżało do mnie pogotowie.I te objawy które Pani podała.Czułam się jakbym umierała.Drgawki w udach,drętwienie rąk aż po łokcie i nawet rozcieranie niewiele pomagało,łapanie powietrza,zawroty głowy.Przyspieszone bicie serca i potem zimne kompresy na nie.Wyraźny puls w palcach wskazujących,a ciało robiło się takie jak kłoda.A nawet jak kiedyś byłam w moim mieście,to poszłam na pogotowie i dali mi zastrzyk uspokajający.Była kiedyś na wyjeździe taka sytuacja u rodziny,że też wezwano do mnie pogotowie.Zanim przyjechało to chciałam potrzymać dłoń mojej kuzynki.Tak bardzo tego potrzebowałam.Wiem,że by mi to dużo pomogło,ale ona się wymigała.Teraz wiem dlaczego,bo była w ciąży której jeszcze nie było widać i miała obawy aby to jej w jakiś sposób nie zaszkodziło.Gdy kiedyś z mamą poszłam na film do kina na który nie chciałam iść.Bałam się na nim,zatykałam uszy,zamykałam oczy,to potem do domu przyjechało do mnie pogotowie.Wiem,że na moje złe samopoczucie miały wpływ moja babcia i mama.Pamiętam jak nawet nie mogłam sobie wyobrazić jak wygląda życie bez lęku,jak u innych którzy cieszyli się pełnią życia.Tak jak Pani pisze,dopiero po latach się dowiedziałam że jest to nerwica lękowa.Wszystko co Pani pisze jest prawdą,wszystko po kolei.Nie będę wnikać już w szczegóły dlaczego tak było.Pani Aggusiu,Pani to zna moje myśli. 🙂 Pozdrawiam. 🙂 🙂 🙂
Pozdrawiam Kaziu ?.
Kaziu, ???????❤??????????
Pozdrawiam Kaziu ??
??????????????????
Pani Ilonko, a Pani na dietę przeszła czy co, bo tyle owoców 😉
☺? pani Aggusiu chyba juz tesknie za wiosną i za jej pieknymi owocami ????????
A tak na marginesie przydalo by sie w mojej diecie troche wiecej owocow ?
Pozdrawiam Pani Aggusiu kolorowo, owocowo i słodko ???
ja tez 🙂
Haha Ilonko 😀 miałaś nosa,bo ja własnie figi kupiłam sobie po raz pierwszy w życiu.Bez cukru,a jakie słodkie.Pyszne. 😀 A jaki miły smak po nich zostaje. 😀
?
EB,dziękuję za ciepłe i kolorowe wsparcie. 🙂 🙂
Pani Agguniu, dostaję SMS-y od tego Mateusza ; tak jak Pani mówiła, kilka dni spokoju a potem znowu zacznie pisać czule no i pisze ….trzeba go jakoś delikatnie wyprowadzić z tego obłędu ?
do usłyszenia ?
EB-)
☺ EB ale sie u Ciebie dzieje.. Pozdraeiam serdecznie ?????????????
Oj EB…?
Pani Aggo 🙂
Bóg mnie kocha 🙂 co mi mąż zabierze, los mi natychmiast zsyła 1000 x więcej 🙂
jak będę miała szczęście się do Pani dodzwonić to Pani opowiem, ale jestem szczęśliwa.
Od paru dni powtarzam chroń mnie Panie Boże przed byłym mężem i chroni 🙂
Całusy dla wszystkich pań 🙂
Agnieszko słowa mają moc ? a wypowiedziane z wiarą i przekonaniem pomagają w danej intencji…☺
Agnieszko zycze tobie tego czego najbardziej pragniesz ? duzo szczescia!!! ? ??? ?
Tak, tak – słowa maja moc i nasze myśli mają moc kreowania ,,naszego świata” – dzięki opiece sił wyższych, przekonałam się o tym nie raz
-wszystkiego dobrego
Super Agnieszko?.
Witam wszystkich.
Czytam codziennie bloga, ale czasu na pisanie mam niewiele, a kiedy już zbierze mnie ogromna chęć napisania i znajdzie się na to czas, to jest już tak późno, że zasypiam nad klawiaturą. Dlatego teraz napiszę bardzo szybko, żeby nie zdążyć zasnąć 😉
Pani Agguniu, odnośnie przedostatniej naszej rozmowy z wczoraj.
Zapytałam: Dlaczego J. nie odbierał ode mnie telefonu (moja wizja- nic, jest z jakąś babą! – mam niestety chorą głowę 😉 )?
Pani mi odpowiedziała, że był jakiś zły, wściekły i że był w towarzystwie jakiejś bardzo młodej dziewczyny. Otóż, nie odebrał, bo korzystał z nowego smartfona, które tego samego dnia dostarczył mu kurier. A że to Jego pierwszy taki sprzęt, więc problem miał nawet z odebraniem 😀 Dojechał do domu i tu nagle po raz 4 dzwoni Aneta 😀 , więc prosi sąsiadów córkę (oblatana w tego typu sprzętach dziewczyna bardzo młoda 😉 ). Oczywiście Jej też się nie udaje. Dzwonię po raz 5 i znów J. woła „Asia, Asia chodź szybko, spróbuj raz jeszcze!” 😀
Kiedy mi to opowiadał śmiałam się wgłębi duszy, bo cały czas w myślach wspominałam Pani Agi przepowiednię 😀
Do kolejnego, następnego razu 😉
No właśnie, zamiast się zadręczać i wymyślać nowe kobiety swojemu mężczyźnie lepiej porozmawiać ze mną i moimi Kartami. Tarot czasami mówi bardzo cicho, ale uważny słuchacz usłyszy…:)
☺??
Anetko,jak to czasami można opacznie zrozumieć. 🙂 Pozdrawiam. 🙂
…Co tak cicho na tym blogu, czy wszystkie Panie odpoczywają w spa ????
…I gdzie jest Pani Maria i jej optymistyczne podejście do życia?
No właśnie też mi dzisiaj to wszystko podpada….
Agnieszko,Maria ma ważną misję do spełnienia. 🙂 Pozdrawiam. 🙂
I pozdrawiam Marię. 🙂 🙂
ja rowniez pozdraeiam Marysie i czekam z utesknieniem na twoje wpisy Marysiu kochana ☺ strasznie brakuje Ciebie tutaj …?
Oj tam. Oj tam. Kobiety zarobione każda zasypia zaczym dojdzie do klawiatury.?????
Ja w fotelu o 2ej zasypiam a potem idę w nocy do łóżka a w pracy siedzę w innym miejscu i ciężko napisać teraz ?…
O 22ej miało być …
Głupie te buźki wskoczyly ????????? teraz ok.
Zarobione, zarobione Weroniko ? jest sobota godzina 16.39 a ja wróciłam z mojej „fabryki pieniędzy” usiadłam i zastanawiam się w co ręce włożyć ….. hahaha wybieram spacer z Labradorką , reszta poczeka ?
pozdrawiam słodko
EB-)
Witam Pani Aggusiu☺ale mi się miło zrobiło gdy zobaczyłam Pani zdjecie ❤pozdrawiam serdecznie☺