Ty tu nie pasujesz…..masz czasami wrażenie, że Jesteś jakaś inna niż pozostali Ludzie? Obojętnie czy to jest w pracy, w sklepie czy wśród znajomych, tych bliższych i tych dalszych.
Masz wrażenie, że myślisz inaczej, masz inne wartości, spostrzeżenia i oczekiwania od Życia. Czujesz, że Jesteś z zupełnie innej Bajki. Czujesz, że dusisz się w danym miejscu lub przy danej osobie. Puzzle do siebie nie pasują, a Ty starasz się ukrywać to przed innymi i przed samą sobą. Nie wiesz co masz zrobić aby wyrwać się z tej sytuacji, ale z drugiej strony nie wiesz, czy chcesz to zrobić, aby tą sytuację zmienić. Być może nawet kochasz tą osobę czy też lubisz tą pracę, ale wewnętrznie czujesz, że się nie nadajesz.
Twoje Dni są ciągłym przeciąganiem w Czasie. Nie potrafisz podjąć właściwej decyzji, aby to wszystko przeciąć i poszukać dla siebie innego miejsca lub innej osoby. Znasz to uczucie, gdy zadajesz sobie pytanie, czy odsunięcie się od tego wszystkiego jest dla Ciebie dobrym rozwiązaniem, a z drugiej strony masz cichą Nadzieję, że jakoś samo wszystko się poukłada.
Ty tu nie pasujesz…i cokolwiek byś nie zrobiła ta sytuacja się nie zmienia. Tkwisz w tym od być może wielu Lat, ale nie masz wewnętrznej siły na zmianę.
Znam wiele Historii, gdzie Ludzie do końca swoich Dni nie potrafili podjąć tej decyzji. Nie mieli na tyle odwagi, aby zakończyć toksyczny związek lub traumatyczną pracę.Ich Życie przemknęło między chwilami Radości i zwątpienia, bo nie potrafili zdobyć się na odwagę, nie potrafili zawalczyć o siebie.
Bardzo mocno utkwiła mi w pamięci rozmowa z pewną starszą Panią, która dzwoniła do mnie co jakiś Czas…..Była to kobieta inteligentna z tzw.dobrego Domu, wykształcona, posiadająca dobry status materialny, a mimo to czuła się bardzo zagubiona i w pewnym sensie nieszczęśliwa.
Opowiadała, jak wiele Lat temu rozwiodła się i zaczęła swoje Życie od nowa. Dość dobrze Jej szło pod względem pracy i w wychowywaniu dwójki Dzieci. W pewnym momencie zakochała się piękną odwzajemnioną Miłością. Zamieszkali razem, aczkolwiek nie była do tego przekonana, ponieważ wewnętrzny głos mówił Jej cichym krzykiem „uciekaj stąd, to nie jest dla Ciebie”.
Kobieta złamała samą siebie, sprzeciwiła się temu głosowi. Stwierdziła, że teraz nie może się z tego związku wycofać, bo zainwestowała w to wspólne zamieszkanie zbyt dużą ilość pieniędzy a także swoje Serce. Nie posłuchała głosu ostrzeżenia. Opowiadała, że jest to bardzo dziwne uczucie, jakby szarpnięcie swojego Serca.
Po kilku miesiącach już bardzo tego żałowała, ale nadal nic nie robiła, aby całą sytuacje zmienić i uciec od tego mężczyzny i od tej sytuacji. Nie bił Jej ani nic z tych rzeczy, ale czuła, że zamiast dodawać Jej siły, On tą siłę w jakiś sposób zabiera.
Nie szanował Jej Dzieci i chciał je od Niej oddalić. Nie potrafił zrozumieć, że Dzieci są dla Niej czymś, co nadaje sens Jej Życiu. Chciała i miała Nadzieję, że On któregoś Dnia wszystko zrozumie, że dostosuje się do tej sytuacji, że będzie traktował Jej Rodzinę jak swoją własną. Nikomu o tym nie mówiła, sama przez wiele Lat zmagała się z tą udręką oszukując się, że coś się zmieni.
Próbowała Go tłumaczyć, bo był ogólnie dobrym Człowiekiem, ale ….no właśnie ALE. Jeśli jest jakieś ALE w Twoim związku miłosnym, Życiu towarzyskim, czy przy pracy, należy to ALE jak najszybciej odciąć i pójść swoją Drogą.
Kobieta opowiadała o swoim bólu i tak naprawdę samotności a także o obawach, które wtedy Nią targały. Po wielu Latach zrozumiała, że On nigdy nie zmieni swojego zdania, że On nigdy niczego nie zrozumie, bo On jest najważniejszy sam dla siebie. Z drugiej jednak strony kobieta obawiała się, że sama sobie nie poradzi ze wszystkim. Nie chciała być sama. Była jak usychająca roślina bez wody, którą jest szczere uczucie , akceptacja i zaufanie.
Mężczyzna ten zaburzył Jej poczcie bezpieczeństwa. A przecież chciała tylko kochać, chciała tylko być szczęśliwą osobą i chciała aby On pasował do Jej Rodziny, aby w końcu to dostrzegł. Chciała aby puzzle pasowały do siebie, chciała stabilizacji i wewnętrznego spokoju, a zamiast tego nabawiła się nerwicy lękowej. Usychała w oczach, śmiała się coraz mniej i z radosnej kobiety zrobiła się zbolałą staruszka.
W rozmowie ze mną przyznała, że kochała i nadal kocha tego mężczyznę, ale żałowała, że aż tak się pomyliła, że aż tak się zawiodła. Nadal są razem, aczkolwiek nie jest szczęśliwą osobą. Uważa, że nie pasują do siebie, ale nie ma już chęci tego zmieniać. Poddała się, Jej Życie u boku tego Człowieka nie sprawia Jej Radości, jest przy Nim bardziej z obawy przed zmianami niż ze szczerej chęci. Nadal nie spędzają świąt razem z całą Rodziną, nadal On nie przejawia zainteresowania Jej Dziećmi. Powiedziała, że jest jak jest i już tak zostanie. Będzie cicho płakała, ale nie jest w stanie nic zmienić.
Powiedziałam tej Pani, że to nie Ona miała się przystosować do Niego, ale On do Nich. On miał scalić się z Rodziną, ale widocznie był zbyt egoistyczny aby to zrobić. Nie miała odwagi powiedzieć Mu, że On do nich nie pasuje. Zmarnowała swój najlepszy Czas Życia na smutek i tęsknoty za wymyśloną jednością i zgodą. Jeden mężczyzna i złamanie siebie, doprowadziło do upadku zdrowotnego.
Ta kobieta dzwoni do mnie co jakiś Czas i mam wrażenie , że przy każdej rozmowie jest coraz bardziej przygnębiona i zrezygnowana. Jeśli czujesz, że nie pasujesz w danym miejscu, nie czekaj na Cud, uciekaj a na pewno uchronisz się od wielkiego rozczarowania. Nie będziesz czuła się oszukana przez Los. Pamiętaj, że nie trwasz wiecznie i warto wykorzystać każdy Nowy Dzień na Radość.
Dzisiaj Bobrowa Pełnia Księżyca!
Na Magicznej Linii będę dostępna od godz. 12.00 do 16.00 i
od 20.00 do wieczora.
tel. 708 788 222.
Pozdrawiam ciepło!
Wasza Agga Soyala
Pani Aggo nie wiem jak Pani to robi ale artykuł jak najbardziej w czas dla mnie.Ma Pani racje czasami trzeba z czegoś zrezygnować i zostawić,mimo tego że bardzo to boli.. Nie oznacz to jednaka że już nie będzie dobrze będzie po prostu inaczej .Pozdrawiam
Dokładnie,wszystko jest po coś,ale nie można robić nic wbrew sobie bo to niszczy Człowieka.
DZIEŃ DOBRY PANI AGGUNIU 🙂
Ogromnie dziękuję za wczorajszy wieczór 🙂 Jest Pani kochana i tak potrafi zaskakiwać ♥
A ten wpis to samo życie… Też takie sytuacje miałam w swoim życiu a i teraz też bywają… Taki to los ale trzeba być dzielnym 🙂 U mnie tez ma być podjęcie właściwej decyzji, to dopiero będzie 😉 Dzisiaj na kawkę wieczorem się wybieram do chrzestnej synka, u której chyba ze dwa lata nie byłam 🙂
Dziękuję pani Agguniu ♥ ♥ ♥ Buziaki ode mnie i synów 🙂 Też Panią kochają jak ja 🙂 ♥
Dziękuję !!!!
Pani Aguniu, czy do 16. się dodzwonię?
Proszę próbować 🙂
???
Widzisz Edusiu. 🙂 Pamiętaj aby Twój przyszły dostosował się do Twojej rodziny.Pozdrawiam. 🙂
😉
🙂
To wiem ale jeszcze go nie ma bo czekam na głos mego serca ?
Pani Aggusiu,
Kolejny wpis, który poruszył mnie do głębi.. Tyle mądrych pouczających wątków i wskazówek i mądrych rad.
Czekam, kiedy wyda Pani książkę. Znakomity i unikatowy materiał na fantastyczną książkę. Jeśli dostanę od Pani zgodę, to wydrukuję wpisy i chałupniczo zrobię zbiór na swój użytek. Ja mogę Pani wpisy czytać „na okrągło”, czy raczej połykać….
Coś podobnego wydała Beata Pawlikowska /podróżniczka/.
Pomyśli Pani o tym ?
Ile talentów kryje jeszcze Pani w sobie ?
Bozia szczodrze Panią obdarzyła.
Serdeczności. Ela
Dziękuję, jak najbardziej może Pani,Pani Elu. Książka cały czas jest w trakcie tworzenia,ciągle mam wrażenie, że to jeszcze nie to 🙂 🙂 🙂
No właśnie,Pani Aggusiu.To zapewne będzie książka życia,a codziennie są odkrywane nowe sprawy. 🙂
No własnie 🙂
Dzień Dobry Pani Aggo 🙂
Właśnie czuję,. że ja i moja mama jesteśmy inne to znaczy w pewnym sensie wyjątkowe…. Myślimy inaczej i przytrafiają nam się takie rzeczy, które dla innych mogłyby być dziwne. Mówię, że takie osoby jak ja i moja mama są z Edycji Limitowanej 🙂
Pięknie to ujęłaś Julio, „limitowana edycja” 🙂
🙂
Pani Aggusiu,niesamowitą sprawę Pani poruszyła, mówiącą o tym że może być tak, iż czujemy się żle w swoim środowisku.Wydaje nam się wtedy, że już inaczej być nie może.Nie wiemy i nie zdajemy sobie sprawy że są gdzieś ludzie którzy myślą tak samo jak my,że mają te same upodobania,potrzeby,wartości.Obojętnie jakie by one nie były, to są takie środowiska w których oni żyją,przebywają.Sama to pewnego razu odkryłam.To jest piękne,że można,jak się chce,znaleść taką grupę ludzi lub nawet pojedyńczego człowieka,którzy myślą tak samo jak my i zajmują się tym samym co my.Mają te same zainteresowania,chociażby były najdziwniejsze.Bywa i tak że wcale ich nie musimy szukać,po prostu na nich trafimy.Wiem po sobie.To jest piękne.Myślę,że nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę i dlatego wybieramy życie nieharmonijne chcąc się samemu dostosować do środowiska w którym tkwimy.Pozdrawiam. 🙂 🙂
A gdzie Detektyw i inni?? Ja wiem,że nawet gdy będę szczęśliwa w każdej dziedzinie to nigdy nie zrezygnujė z rozmów z Panią Aggunia ?.Dużo i większość osób dzwoni z problemami to fakt ale znam też takie co polepszylo im się i już tu nie dzwonią.Kochani dajcie znak pproszę co u Was?
Ten artykuł to jak moje życie. Los sprowadził mnie do otoczenia zupełnie innego niż wcześniej żyłam. Zawsze czułam się obco, inne poglądy, inny świat, minęło kilkanaście lat nieporozumienia dotyczące tego jaka jestem, że się nie dostosowalam, wieczną walka o moje ja i zawsze przegrana. Czas mija. Z każdym dniem, z każdą chwilą żałuję ze tu wciąż jestem, życie ucieka mi przez palce. Niestety, musiałam dojrzeć do decyzji, to już chyba desperacja, niestety to nie takie proste odciąć się od tego co budowało się kilkanaście lat, gdy wciąż ma się tyle przeciwności, tylu nieprzychylnych ludzi wokół. Decyzja zapadła. Czas zacząć żyć. Czas znaleźć swoje miejsce, być sobą, być szczęśliwym. Tego chcę i będę dążyć. Chce spełniać swoje marzenia, choć tego nie potrafię 🙂 Zawsze spełniałam czyjeś…..
Dziękuję za słowa wsparcia i dodania odwagi Pani Aggo, jest Pani naszą wskazówką, wsparciem, swiatelkiem nadziei, do usłyszenia 🙂
Pani Agguniu, ależ niespodzianka dzisiaj ??? wszystko opowiem jak tylko dodzwonię się ???? ooooooj cudowne są te energie , wszystko nabiera tempa ???? cieszę się tak bardzo ???
do usłyszenia ???
EB-)
Rozmowa za mną i moimi Kartami Tarota przyspiesza dzianie się:)
staram się bardzo żeby nie myśleć o tym co usłyszłam , tak jak Pani mi powtarzała wielokrotnie – to jest trudne i chyba trzeba mocno wierzyć i być pewnym żeby nie wyczekiwać i nie kombinować …….???? to jest trudne Pani Agguniu a dla wielu stęsknionych osób wręcz niemożliwe do zrobienia …….ja to rozumiem ?
do usłyszenia pewnie juž jutro
EB-)
Ta osoba powie jeszcze niejedno 😉
Pani Agguniu, zabrzmiało tajemniczo, buźka z tajemniczym uśmieszkiem więc chyba usłyszę wreszcie coś fajnego ??? w moim komentarzu jednak chodziło mi o słowa wróżby, które słyszę od Pani, staram się nie miętolić tego w głowie……tego mnie Pani uczyła??? nie wyraziłam się precyzyjnie ale dziękuję za komentarz ????
pozdrawiam ciepło ?
wiszę na łączu Pani Agguniu ………?
EB 😀 fajne są te twoje wpisy, takie energiczne,radosne i te rumience na policzkach 🙂 🙂 🙂
trzymam kciuki, zeby sie udało do dzwonic 🙂
Buziaki! 🙂
Miało być dodzwonić 🙂
pozdrawiam 🙂
Ilonko, udało mi się dodzwonić ???, będę dzieliła się moimi emocjami tu na blogu ???
buziaki ?
Super EB.że się dodzwonilas 🙂 tak sie ciesze, ze piszesz o tym jakie nastąpiłx u Ciebie zmiany 🙂 nawet nie wiesz jak bardzo… takie wpisy są pomocne, bo motywują do działania i nietylko 🙂 😉 🙂
Ilonko kochana, dobrem należy dzielić się, tak uważam i w myśl tego postępuję ???
radosnego dnia ???
EB-)
Dziekuje 🙂 rowniez życze radosnego dnia 😉 🙂
Pani Aggusiu jeszcze raz dziękuję za rozmowę 🙂 zapomniałam dodać, żę faktycznie jest tak jak Pani mówi, że meżczyzni gdzies tam zaczeli zauwazać mnie, ale najbardziej denewruje mnie to, że większość to są osoby dużo starsze odemnie i zajęte :(, a mnie interesują osoby wolne i tak blisko określone mojego wieku 🙂 Pozdrawiam ciepło 🙂